Wizyta w rodzinnym domu, w operze, biurze czy u babci, rządzi się różnymi prawami.
Tak samo różnimy się my – ludzie. Jakże nudno byłoby gdyby nie ta właśnie różnorodność.
Podobnie jest z modą. Weźmy na przykład, sukienki wizytowe. Niby jeden gatunek, ale na ile różnych sposobów można je nosić? Jedna sukienka wygrzebana z szafy, może stać się królową kreacji wyjściowej, dzięki kilku zgrabnym sztuczkom i detalom.
Dodatki jakich użyjemy, podkreślą nasz styl oraz charakter wizyty. Warto jednak pamiętać o umiarkowaniu w ilości oraz strojności dodatków oraz obowiązujących konwenansach.
Odzież damska doskonale nadaje się do eksperymentowania z modą, szukania własnego, niepowtarzalnego stylu.
Idziemy w odwiedziny do teściów. Wyjmujemy z szafy niemodną już, sukienkę w kolorze łososiowym. Dodajemy kołnierz w srebrzystym kolorze, dalej szeroką bransoletę (na przykład z motywem sowy) – stylizacja nabiera świeżości..
Rewizyta – ubieramy tą samą sukienkę. Zamiast bransolety i kołnierza dodajemy delikatne kokardki w kolorze bieli lub czerni. Stylowa opaska dopełni wizerunku. Może być kwiatek, cekin, w zależności od tego, kto i jak się w tym czuje.
Jedna sukienka wizytowa po niezbyt kosztownej modernizacji da się wykorzystać na wiele sposobów.
Nie bójmy się eksperymentować z modą. Ona zawsze powraca w nowej odświeżonej formie. Wyrażajmy siebie, zanim wyrażą nas inni.